stachu barańczak, Filologia polska, Literatura i kultura po 1989 roku (LiK), LiK - poezja
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Stanisław Barańczak – Chirurgiczna precyzja Stanisław Barańczak: Urodzony w 1946 w Poznaniu, absolwent filologii polskiej na UAM; poeta, krytyk, tłumacz. Jeden z najwybitniejszych przedstawicieli „Nowej Fali”, były członek Komitetu Obrony Robotników. Debiutował na łamach czasopisma „Orda” w 1965, później był członkiem redakcji „Nurtu”, „Zapisu”, „Zeszytów Literackich” (Paryż) i redaktorem „The Polish Review”. Twórczość: Aktywnie kształtował myśl polską walcząc z reżimem poprzez swoją poezję. Korespondował z Miłoszem oraz Herbertem, chociaż ich sposoby tworzenia nie są do siebie bliźniaczo podobne. Wczesne wiersze Barańczaka oparte są na sensualności i analogii czy frenetyźmie (wiersz Południe i jego budowa na kształt klepsydry). Barańczak jako poeta barokowy we współczesności postmodernistycznej dokonuje genialnych asocjacji swych poezji w poezji rewolucyjnej, propagandowej. Komunikacja w wielu wierszach antyreżimowych występuje tu pod postacią cytatów z nowomownych haseł i powiedzonek władzy PRL-u, niejednoznaczność i beznadziejność tych sformułowań nie pozostawia wielu sposobów interpretacji, ponieważ formą tych wierszy kieruje ból. Stosuje on sprzeczności, absurd, parafrazy, nowomowę i nieporozumienia jako środki tej poezji. Chirurgiczna precyzja: Tom uhonorowany Nagrodą Literacką NIKE w 1999r. Przeplatają się w nim villanelle, arie, sestyny, ronda – bogactwo formy nie przytłacza treści. Artysta uwzględnia trzy elementy „Innych, Świat i Transcendencję”. Najważniejszym zadaniem artysty jest utrwalanie życia w różnych formach, dzięki obserwacji i zdolności zapamiętywania. Dlatego świat stworzony przez Barańczaka nie różni się od tego, jaki znamy. Poezja staje się lekarstwem dla pamięci, minimalizuje ból i chroni przed nicością. Elegijny utwór zamykający tom, Płynąc na Sutton Island, jest opowieścią o czasie i uczuciach unieważniających codzienny przebieg zdarzeń. Autor bezustannie zastanawia się w tym tomie nad skończonością egzystencji, trwałością emocji i iluzją bezczasowości. Chirurgiczna jest wyrazem potrzeby utrwalenia dramatu człowieka w zderzeniu z rzeczywistością, próbą odpowiedzi na metafizyczne pytanie o miejsce człowieka w świecie. Autor postrzega współczesny świat w perspektywie dewaluacji duchowości i pauperyzacji człowieczeństwa. Podchodzi do niego bardzo krytycznie, mając jednocześnie świadomość, że współuczestniczy w tym wszystkim. Z drugiej strony Przedmiotem opisu poezji Barańczaka jest świat - zwyczajny, właściwie banalny. Pokazywany poprzez konkret zmysłowego doświadczenia. Najważniejsze jest to, co zobaczone lub usłyszane. Nawet pojęcia ogólne - czas, historia, piękno, sztuka, są tutaj uzasadnione o tyle, o ile są konkretnie doświadczane Kompozycja tomu naśladuje operacyjne cięcie – przedostawanie się przez doświadczenia, znaczenia i pojęcia. Cały zbiór można podzielić na 4 części (utwory ilustracyjne + metafizyczny): prolog – piękno, CZ 1. – sztuka, życie, polityka, CZ 2. - Dusza, Bóg, CZ. 3. – pamięć, czas, przemijanie; CZ 4. Miłość, epilog – miłość. W pierwszych trzech częściach zamieszczone są wg specjalnego klucza elegie, ostatnia część, to Piosenki nie śpiewane żonie. Kompozycyjną ramę tomu stanowią wiersze: Z okna na którymś piętrze ta aria Mozarta i Płynąc na Sutton Island. Pierwsza część porusza metafizyczne wątki, pokazuje kontrasty pomiędzy rozmaitymi poziomami rzeczywistości, banałem, brzydotą, głupotą i pięknem. Druga część to opowieść o życiu, śmierci, ciele, duszy i Bogu. Tutaj najdobitniej ujawnia się metafizyczność (niedoskonałość obejmuje też duszę, nie tylko ułomne i cierpiące ciało. Właściwie niedoskonały jest też Bóg). W części trzeciej bohaterem jest czas. Czas - śmiertelny wróg rzeczy i człowieka. To on zawsze zwycięży. Ostatnią część tomu wypełniają Piosenki nie śpiewane Żonie (wyłącznie z małodusznego braku wiary we własne możliwości wokalne) - cykl nadzwyczaj pięknych wierszy wyrażających miłość do Żony, co przecież nie jest tak częstym zjawiskiem w poezji. Są to "piosenki", a więc z założenia autor przyjmuje styl cokolwiek lżejszy, wyrażanie uczuć poddaje formie. Podtytuł Elegie i piosenki z lat 1995-97 może być mylący. ton elegijny tych wierszy nie polega na ponurym oddawaniu nastroju melancholii, lecz na powadze istoty rozważań o świecie. Sam sposób mówienia (właśnie: mówienia, to są wiersze "mówione") wykazuje jakby nonszalancję, lekkość, a nawet specyficzny humor. Barańczak jako krytyk wiele uwagi poświęcał uzasadnieniu tworzenia poezji. W Chirurgicznej precyzji stawia ten problem na nowo, przy czym wykracza poza ściśle wyznaczone granice poezji. Zajmuje go kwestia piękna, czy choćby tylko przeżycia namiastki piękna w świecie, który przecież sam jest obcy sztuce. Świat jest równocześnie banalny, pospolity, brzydki i wspaniały, godzien zachwytu. Może jest to sprzeczność, ale zarazem jest to nieodłączna cecha świata. Dlatego w poezji Barańczaka, będącej modelem świata, niebywały kunszt formy zderzony jest ze zwyczajnością kolokwialnego języka i z prozaicznością obserwacji pospolitej rzeczywistości. Miara wierszy: powtarzająca się vilanella (dość skomplikowana, sześciostrofowa budowa). Podmiot liryczny: to człowiek poszukujący własnego miejsca w świecie. Przez zmysłowe doświadczenie poznaje świat , oswaja go, ale także zmaga się z przeciwnościami swojej podwójnej natury. ARTYKUŁ: Kamil Biedrzycki, Gra sensu i nonsensu (…) Biedrzycki mówi, że Chirugiczna… to gest egzystencjalny, piękno, gra oraz zabawa. Rodzi się ze skomplikowanej gry zanurzonej w języku i zawsze jest kunsztownym dziełem. Pozornie można przyjąć, że jedynym sposobem odróżnienia poezji egzystencjalnej od zabawy jest wyznaczenie granic powagi i sensu. Krytyk dodaje jednak, że jest to granica złudna. Wiąże się ona z „zabawą konsekwencji”. Biedrzyński na przykładzie wiersza „Dialog Duszy i Ciała” pokazuje figle Barańczaka z językiem, to w jaki sposób język jest dla poety sposobem oswajania i poznawania rzeczywistości, ale też przestrzenią pewnych napięć, pojawiających się na różnych poziomach. W utworze tym granica pomiędzy śmiesznością i powagą jest płynna – chociaż wiersz dotyczy śmierci, nie ma w nim patosu, zauważa Biedrzycki. Gra i humor mają obnażać język, ukazywać jego wieloznaczności, nieoczywiste sensy. Zbiór Pegaz zdębiał, wydany w Londynie, jest czystą zabawą. Istotą gry są możliwości języka. Gatunkiem powtarzającym się w zbiorze jest onanagram (nazwiska jest tak przetwarzane, że z tworzących ją liter powstaje zupełnie nowe). Efektem tego zabiegu powinno być coś śmiesznego, losowego, ale znaczące i odnoszące się do specjalnej osoby. Biedrzycki przywołuje przykład przestawiania liter w nazwisku wieszcza, Adama Mickiewicza (przykład, który jest w tym tekście jest fest bez sensu. I ma kilka linijek. Fu. Teoretycy ;c). Niekoniecznie coś musi z tego wynikać, celem tego jest śmieszność, która odsłania podszewkę aktów mowy. Inna forma gry pojawia się w manifestach (Tablica z Macondo, 1990): czynnikiem poezjotwórczym jest ograniczenie wynikające z formy; utwór to zadanie do wykonania. Kolejnym polem gry jest zderzenie śmieszności i powagi – przykładem są tu Dialog Duszy i Ciała oraz Msza święta za Polskę w St. Paul’s Church. Finalnie: gra Barańczaka jest wyrazem postrzegania przez niego świata w antonimach – świat pogrążony w chaosie, rządzony przez absurd, a przecież wystarczy się skupić, aby dostrzec głębsze sensy, które podpowiada nam rozum. Poezja Barańczaka, mówi Biedrzycki, rodzi się z ciemnego widzenia świata, lęku i buntu, cała zaś jest po stronie budowania, scalania i jednoczenia, dlatego w swojej istocie jest jasna.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmement.xlx.pl
|