textfile, Książki

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • animecen.pev.pl
  • Podobne

     

    textfile, Książki

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    TERRY PRATCHETTMUZYKA DUSZYHISTORIAJest to opowie�� o pami�ci. I to nale�y zapami�ta�......�e �mier� �wiata Dysku, dla tylko sobie znanych powod�w, ocali� kiedy� ma�� dziewczynk� i zabra� j� do swego domu pomi�dzy wymiarami. Pozwoli� jej dorosn�� do wieku szesnastu lat, bo wierzy�, �e z wi�kszymi dzie�mi �atwiej jest sobie radzi� ni� z ma�ymi. Co pokazuje, �e mo�na by� nie�mierteln� antropomorficzn� personifikacj� i wci�� niczego nie rozumie�......�e p�niej zatrudni� ucznia zwanego Mortimer, a w skr�cie Mort. Mort i Ysabell natychmiast poczuli do siebie g��bok� niech��, a ka�dy wie, do czego to prowadzi na d�u�sz� met�. Jako zast�pca Mrocznego Kosiarza, Mort okaza� si� wyj�tkowym nieudacznikiem. Sta� si� przyczyn� problem�w, kt�re wywo�a�y rozchwianie Rzeczywisto�ci i walk� mi�dzy nim a �mierci�, kt�r� Mort przegra�......i �e, dla tylko sobie znanych powod�w, �mier� oszcz�dzi� go i wraz z Ysabell odes�a� na �wiat.Nikt nie wie, dlaczego �mier� zacz�� przejawia� osobiste zainteresowanie istotami ludzkimi, z kt�rym pracowa� ju� od tak dawna. Prawdopodobnie chodzi tu o zwyk�� ciekawo��. Nawet najskuteczniejszy szczuro�ap pr�dzej czy p�niej zaczyna si� interesowa� szczurami. Mo�e obserwowa�, jak szczury �yj� i umieraj�, rejestrowa� wszelkie szczeg�y szczurzej egzystencji - cho� sam nigdy pewnie nie zrozumie, jak to jest, kiedy si� biegnie przez labirynt.Je�li jednak prawd� jest, �e sam akt obserwacji zmienia obiekt, kt�ry jest obserwowany* [przyp.: Z powodu kwant�w.], tym bardziej prawd� jest, �e zmienia obserwatora.Mort i Ysabell pobrali si�.Mieli dziecko.Jest to tak�e opowie�� o seksie, prochach i muzyce z wykrokiem.No......jedno na trzy to ca�kiem niez�y wynik.Co prawda to zaledwie trzydzie�ci trzy procent, ale mog�oby by� gorzej.Gdzie zako�czy�?Ciemna, burzliwa noc. Kareta, ju� bez koni, przebija rachityczny, bezu�yteczny p�otek, i kozio�kuj�c, spada do w�wozu. Nie zaczepia nawet o wystaj�c� ska�� i uderza w wyschni�te koryto rzeki daleko w dole. Rozpada si� na kawa�ki.***Panna Butts nerwowo przerzuca�a papiery.Oto praca dziewczynki, lat sze��.�Co robili�my na wakacjach: Na wakacjach robi�am to, �e by�am u dziadka on ma wielkiego bia�ego Kunia i ogr�d co jest ca�kiem Czarny. Zjedli�my jajko i frytki.�***Potem zapala si� oliwa w lampach przy karecie i nast�puje eksplozja. Z ognia wytacza si� - poniewa� pewne konwencje obowi�zuj� nawet w tragedii - p�on�ce ko�o.***I nast�pna kartka, rysunek siedmioletniej dziewczynki. Ca�y w czerni. Panna Butts poci�ga nosem. Nie chodzi o to, �e dziewcz� mia�o tylko jedn� kredk�. Powszechnie wiadomo, �e Quirmska Pensja dla M�odych Panien dysponuje do�� kosztownymi kredkami we wszystkich kolorach.***A kiedy ostatni fragment dopala si� z trzaskiem, jest tylko cisza.I patrz�cy.Kt�ry odwraca si� i m�wi do kogo� ukrytego w ciemno�ci:TAK MOG�EM CO� ZROBI�.Po czym odje�d�a.***Panna Butts znowu przerzuci�a kartki. Czu�a si� nieco rozkojarzona i nerwowa - uczucie wsp�lne wszystkim, kt�rzy mieli do czynienia z tym dziewcz�ciem. Papier zwykle poprawia� jej humor. By� pewniejszy.Potem nast�pi�a sprawa tego... wypadku.Panna Butts przekazywa�a ju� wcze�niej tego typu z�e wie�ci. To ryzyko, z jakim nale�y si� liczy�, kiedy prowadzi si� du�� szko�� z internatem. Rodzice wielu dziewcz�t wyje�d�ali za granic� w tych czy innych interesach, a owe interesy cz�sto by�y takiego rodzaju, �e szansie wysokich zysk�w towarzyszy�a szansa spotkania z niesympatycznymi lud�mi.Panna Butts wiedzia�a, jak za�atwia� takie sprawy. Rozmowa by�a bolesna, ale bieg�a swoim torem. Nast�powa� szok i �zy, ale w ko�cu wszystko si� ko�czy�o. Ludzie potrafili sobie z tym radzi�. Istnia� rodzaj scenariusza, wbudowany w ludzki umys�. �ycie p�yn�o dalej.Ale to dziecko po prostu siedzia�o nieruchomo. W�a�nie t� jej... grzeczno�ci� �miertelnie przerazi�a si� panna Butts. Nie by�a z�� kobiet�, cho� przez ca�e �ycie stopniowo wysuszan� nad piecem edukacji; by�a jednak osob� odpowiedzialn� i przestrzegaj�c� tego, co w�a�ciwe. S�dzi�a, �e wie, jak powinna przebiega� taka rozmowa, wi�c niejasno j� irytowa�o, �e nie przebiega.- Hm... Gdyby� chcia�a zosta� sama i pop�aka�... - podpowiedzia�a, staraj�c si� pchn�� t� kwesti� na w�a�ciwe tory.- Czy to pomo�e? - spyta�a Susan.Na pewno mnie by pomog�o, pomy�la�a panna Butts... W tej sytuacji wykrztusi�a tylko:- Zastanawiam si�, czy aby na pewno dok�adnie zrozumia�a�, co powiedzia�am.Dziecko spojrza�o na sufit, jakby rozwi�zywa�o trudny problem algebraiczny.- Spodziewam si�, �e zrozumiem.Jakby ju� wcze�niej wiedzia�a i jako� zd��y�a si� z tym pogodzi�. Panna Butts poprosi�a nauczycielki, �eby uwa�nie obserwowa�y Susan. O�wiadczy�y, �e b�dzie to trudne, poniewa�...A teraz kto� delikatnie zastuka� w drzwi gabinetu -jak gdyby tak naprawd� wola� pozosta� niedos�yszany. Panna Butts powr�ci�a do chwili obecnej.- Prosz� wej��. Drzwi si� otworzy�y.Susan nigdy nie robi�a najmniejszego ha�asu. Nauczycielki wspomina�y o tym. To niesamowite, m�wi�y. Zawsze znajdowa�a si� przed cz�owiekiem, kiedy najmniej si� tego spodziewa�.- Ach, to ty, Susan. - Wymuszony u�mieszek przemkn�� po twarzy panny Butts niby nerwowy tik po tarczy zmartwionego, popsutego zegara. - Usi�d�, prosz�.- Oczywi�cie, panno Butts. Panna Butts przerzuci�a papiery.- Susan...- Tak, panno Butts?- Przykro mi to m�wi�, ale zdaje si�, �e zn�w by�a� nieobecna na lekcjach.- Nie rozumiem, panno Butts.Dyrektorka pochyli�a g�ow�. Budzi�o to w niej niejasn� irytacj� na sam� siebie, ale... by�o w tym dziecku co�, co nie dawa�o si� kocha�. Naukowo doskona�a z przedmiot�w, kt�re lubi�a, trzeba przyzna�... ale na tym koniec. By�a doskona�a tak, jak diament jest doskona�y: same ostre kraw�dzie i ch��d.- Czy znowu... to robi�a�? - spyta�a. - Obieca�a�, �e sko�czysz z tym niem�drym zachowaniem.- Panno Butts...- Znowu... znowu stawa�a� si� niewidzialna, tak?Susan zarumieni�a si�. Podobnie, cho� mniej r�owo, zarumieni�a si� panna Butts. Przecie� to niepowa�ne, my�la�a. To wbrew rozs�dkowi. To... No nie...Odwr�ci�a g�ow� i zamkn�a oczy.- Tak, panno Butts? - odezwa�a si� Susan na moment wcze�niej, ni� panna Butts zd��y�a powiedzie� �Susan...�.Panna Butts zadr�a�a. To kolejna sprawa, o kt�rej wspomina�y nauczycielki: czasami Susan odpowiada�a na pytania, zanim kto� zd��y� je zada�.Uspokoi�a si� z wysi�kiem.- Nadal tam siedzisz, prawda?- Oczywi�cie, panno Butts. Niepowa�ne...To �adna niewidzialno��, t�umaczy�a sobie. Ona po prostu przestaje si� rzuca� w oczy. Ona... Kto...Skupi�a si�. Napisa�a do siebie notatk� - w�a�nie na tak� okazj�. Karteczka by�a przypi�ta do teczki.Przeczyta�a:�Rozmawiasz z Susan Sto Helit. Nie zapominaj o tym.�- Susan... - spr�bowa�a.- Tak, panno Butts?Kiedy panna Butts si� koncentrowa�a, widzia�a Susan siedz�c� tu� przed ni�. Z pewnym wysi�kiem s�ysza�a jej g�os. Musia�a tylko zwalczy� uporczyw� sk�onno�� do wiary, �e jest w gabinecie sama.- Niestety, panna Cumber i panna Greggs skar�y�y si� na ciebie - oznajmi�a.- Zawsze jestem w klasie, panno Butts.- Domy�lam si�, �e jeste�. Panna Traitor i panna Stamp zapewniaj�, �e widz� ci� przez ca�y czas. - W pokoju nauczycielskim wybuch�a nawet k��tnia z tego powodu. - To dlatego, �e lubisz logik� i matematyk�, a nie lubisz j�zyk�w i historii?Panna Butts skupi�a uwag�. Dziecko w �aden spos�b nie mog�o wyj�� z gabinetu. Je�li naprawd� wyt�y�a s�uch, wychwytywa�a sugesti� g�osu m�wi�cego: �Nie wiem, panno Butts�.- Susan, to naprawd� irytuj�ce, kiedy tak...Przerwa�a. Rozejrza�a si� po gabinecie, a potem zerkn�a na karteczk� przypi�t� do dokument�w na biurku. Zdawa�o si�, �e j� czyta, zrobi�a zdziwion� min�, a nast�pnie zmi�a notatk� i rzuci�a j� do kosza. Si�gn�a po pi�ro i - popatrzywszy przez chwil� w przestrze� - zaj�a si� rachunkami swojej pensji.Susan odczeka�a grzecznie jeszcze chwil�, a potem wsta�a i wysz�a cichutko.***Pewne rzeczy musz� si� wydarzy� przed innymi. Bogowie graj� losami ludzi. Ale najpierw musz� ustawi� wszystkie pionki na planszy i po ca�ej swojej siedzibie poszuka� kostek. Deszcz pada� w niewielkiej, g�rzystej krainie LJamedos. W Llamedos zawsze pada� deszcz. Deszcz by� g��wnym towarem eksportowym tego kraju. Mieli tam nawet kopalnie deszczu.Bard Imp siedzia� pod choin� - bardziej z przyzwyczajenia ni� w nadziei, �e naprawd� znajdzie os�on�. Woda �cieka�a mi�dzy ig�ami i tworzy�a strumyki na ga��ziach, wi�c drzewo dzia�a�o raczej jak koncentrator deszczu. Od czasu do czasu ca�e deszczowe bry�y rozpryskiwa�y mu si� na g�owie.Mia� osiemna�cie lat, wybitny talent i - w tej chwili - pewne problemy z w�asnym �yciem.Stroi� harf�, swoj� cudown� now� harf�, i patrzy� na deszcz. �zy sp�ywa�y mu po twarzy, miesza�y si� z kroplami.Bogowie lubi� takich ludzi.M�wi si�, �e kogo bogowie chc� zniszczy�, temu najpierw odbieraj� rozum. W rzeczywisto�ci temu, kogo chc� zniszczy�, bogowie wr�czaj� odpowiednik kr�tkiej laski z sycz�cym lontem i napisem �Acme Dynamite Company� na boku. Tak jest ciekawiej i trwa o wiele kr�cej.***Susan wlok�a si� korytarzem pachn�cym �rodkami dezynfekcyjnymi. Nie przejmowa�a si� specjalnie, co sobie pomy�li panna Butts. Na og� nie... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mement.xlx.pl
  • Designed by Finerdesign.com