teoria wszystkiego, ebooki
[ Pobierz całość w formacie PDF ] SPIS TREŚCI WPROWADZENIE 5 WYKŁAD PIERWSZY KONCEPCJE WSZECHŚWIATA 9 WYKŁAD DRUGI ROZSZERZAJĄCY SIĘ WSZECHŚWIAT 19 WYKŁAD TRZECI CZARNE DZIURY 37 WYKŁAD CZWARTY CZARNE DZIURY NIE SĄ TAKIE CZARNE 55 WYKŁAD PIĄTY POCZĄTEK I PRZEZNACZENIE WSZECHŚWIATA 71 WYKŁAD SZÓSTY KIERUNEK CZASU 91 WYKŁAD SIÓDMY TEORIA WSZYSTKIEGO 103 wykład trzeci CZARNE DZIURY Czarne dziury 39 T ermin czarna dziura ma bardzo krótką historię. Został wpro- wadzony w 1969 roku przez amerykańskiego naukowca Johna Wheelera jako obrazowe przedstawienie koncepcji sięgającej co najmniej 200 lat wstecz. Wówczas istniały dwie teorie dotyczące światła. Jedna z nich głosiła, że składa się ono z cząstek, zaś druga, że tworzą je fale. Dziś wiemy, że obydwie teorie były prawidłowe. Z punktu widzenia dualizmu korpuskularno-falowego w mecha- nice kwantowej światło jest postrzegane zarówno jako strumień cząstek, jak i fala. Teoria falowej natury światła nie wyjaśnia, w jaki sposób zachowuje się ono w polu grawitacyjnym. Jednak gdyby światło składało się z cząstek, powinny one być przyciągane siłą grawitacji tak samo jak kule armatnie, rakiety i planety. John Michell, profesor z Cambridge, wykorzystał to założenie w pracy opublikowanej w 1783 roku w czasopiśmie „Philosophical Transactions of the Royal Society of London”. Wykazał w niej, że gwiazda o odpowiednio dużej masie i gęstości miałaby tak silne pole grawitacyjne, że światło nie mogłoby się z niego wydostać. Światło wyemitowane z jej powierzchni nie dotarłoby zbyt daleko, ponieważ zostałoby „ściągnięte” z powrotem przez siłę ciążenia. Michell zasugerował, że we wszechświecie może istnieć duża liczba takich gwiazd. Choć nie możemy ich zobaczyć, ponieważ ich światło nie dociera do nas, wciąż możemy obserwować ich od- działywanie grawitacyjne. Takie obiekty nazywamy dziś czarny- mi dziurami, ponieważ tym właśnie są — ciemnymi otchłaniami w przestrzeni kosmicznej. Kilka lat później z podobnym przypuszczeniem wystąpił nieza- leżnie od Michella francuski naukowiec, markiz de Laplace. Co ciekawe, wyraził je tylko w dwóch pierwszych wydaniach swojej książki System świata , a usunął z późniejszych edycji, być może uznawszy, że to zbyt szalona koncepcja. W rzeczywistości trak- towanie światła w taki sam sposób jak kul armatnich z punktu widzenia teorii grawitacji Newtona okazuje się nie do końca pra- widłowe, ponieważ prędkość światła jest niezmienna. Kula armatnia Teoria wszystkiego, czyli krótka historia wszechświata 40 wystrzelona pionowo do góry będzie leciała coraz wolniej, aż w końcu zatrzyma się i zacznie spadać. Jednak foton musi lecieć cały czas z taką samą prędkością. Jaki wpływ na światło ma za- tem siła ciążenia? Spójna teoria wpływu grawitacji na światło pojawiła się dopiero w 1915 roku, kiedy Einstein przedstawił swoją ogólną teorię względności. Mimo to musiało upłynąć jeszcze sporo czasu, zanim odkryto jej implikacje dla gwiazd o dużej masie. Aby zrozumieć, w jaki sposób powstaje czarna dziura, musimy najpierw zapoznać się z cyklem życia gwiazd. Gwiazda powstaje wtedy, gdy duża chmura gazu — głównie wodoru — zaczyna się kurczyć pod wpływem własnej grawitacji. Kiedy jej objętość się zmniejsza, atomy gazu zderzają się ze sobą coraz częściej i z coraz większymi prędkościami, a gaz się rozgrzewa. W końcu staje się tak gorący, że kiedy atomy wodoru zderzają się ze sobą, nie od- bijają się, lecz łączą się w atomy helu. Ciepło uwolnione w czasie tej reakcji, przypominającej kontrolowany wybuch bomby wodo- rowej, sprawia, że gwiazda świeci. Przyczynia się również do zwięk- szenia ciśnienia gazu, które w pewnym momencie zaczyna rów- noważyć siłę grawitacji, dzięki czemu gwiazda przestaje się kurczyć. Przypomina nieco balon, w którym zachowana jest równowaga między ciśnieniem wypełniającego go powietrza, które stara się powiększyć balon, a naprężeniem gumowej powłoki, które pró- buje go zmniejszyć. Gwiazdy pozostają w takiej równowadze przez długi czas, dopóki ciepło pochodzące z reakcji nuklearnych równoważy przyciąga- nie grawitacyjne. W końcu jednak zapasy wodoru i innych paliw jądrowych wyczerpują się. Jak na ironię, im więcej paliwa gwiaz- da ma na początku, tym szybciej się ono kończy. Dzieje się tak dlatego, że im większa jest masa gwiazdy, tym wyższej tempera- tury potrzeba do zrównoważenia przyciągania grawitacyjnego, a im wyższa musi być temperatura gwiazdy, tym szybciej spala ona swoje paliwo. Słońce prawdopodobnie ma zapas paliwa wy- starczający na około pięć miliardów lat, ale większe gwiazdy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmement.xlx.pl
|