u nas w Auschwitzu - streszczenie, Literatura Współczesna, LITERATURA WSPÓŁCZESNA - opracowania

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • apan.keep.pl
  • Podobne

     

    u nas w Auschwitzu - streszczenie, Literatura Współczesna, LITERATURA WSPÓŁCZESNA - opracowania

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    Tadeusz Borowski U nas w Auschwitzu – streszczenie (1 strona)

                  Narrator i zarazem bohater to Tadek, piszący listy do swojej narzeczonej Tuśki. Spośród 20 tys. mężczyzn Niemcy wybrali kilkunastu, których chcieli „uczyć prawie na doktorów”. W ten sposób Tadek został przeniesiony z Birkenau do Auschwitz. Podczas kursu medycznego miał się nauczyć udzielania pomocy chorym więźniom. Przydzielono go na „szpitalny blok”. Tadek rozkoszował się tym, że nie musi stać na apelach i że nie ma obowiązków. Więźniowie mówili z dumą: „u nas, w Auschwitz”. Tadek doszedł do wniosku, że mieli powody do dumy. Ci, którzy „byli po kilka lat w obozie, cierpieli fantastycznie, przetrwali najgorszy czas, a teraz mają uprasowane na zabójczy kant spodnie i chodzą, kołysząc się w biodrach”. Tadek i jego koledzy z kursu mieli cywilne ubrania. Tadkowi udało się znaleźć więźniów mogących chodzić do Birkenau, dzięki temu mógł przekazywać listy do narzeczonej. Pisał o tęsknocie do ukochanej. Wspominał wspólne chwile spędzone w W-wie. Pisał o listach od rodziny. Opisywał przebieg kursu. Przede wszystkim snuł refleksje nt. cywilizacji, natury człowieka. Pragnął znaleźć formułę filozoficzną, która by wyjaśniła sens tego, co obserwował w obozie.

                  „Masz milion ludzi albo 2, albo 3 miliony, zabij ich tak, żeby nikt o tym nie wiedział, nawet oni”. Masowa zagłada – zdaniem Tadka – była możliwa z wielu powodów. Auschwitz można by nazwać „obozem oszustw”. „Skąpy żywopłot przy białym domku, podwórko podobne do wiejskiego, tablice z napisem «kąpiel» wystarczą, aby otumanić miliony ludzi”. Puff (dom publiczny), orkiestra, boks, trawniki, drzewka, musztarda w kantynie służyły cynicznemu oszustwu. Hitlerowcy oszukali w ten sposób miliony więźniów i cały świat. W obozie żywi „zawsze mają rację przeciw umarłym”. Tadek widział, jak kobiety wywożone do zagazowania błagały o pomoc 10 tys. mężczyzn. Żaden nie wykonał najmniejszego gestu wsparcia. Tadek prosił narzeczoną, aby nie traciła sił i żeby wszystko pilnie obserwowała, bo ktoś musi przeżyć i opisać „czas oszustw”. Ktoś musi zdać relację i „stanąć w obronie umarłych”.

                  Inną przyczyną masowych mordów, zdaniem Tadka, był atawizm (pojawienie się cech występujących u odległych przodków). Ludzie stali się barbarzyńcami, jaskiniowcami. Tadek z ironią zauważył, że „mało jest w Europie ludzi, którzy nie zabili człowieka! I jak mało jest ludzi, których by inni ludzie nie pragnęli zamordować!”. On sam miał chęć zarżnięcia kogoś, dla „rozładowania kompleksu obozowego” polegającego na własnym poniżeniu, bezradności wobec widoku mordowanych i bitych. Bezradność, apatię, zanik uczuć, bierność, brak oporu u więźniów Tadek tłumaczył tym, że więźniowie nie stracili nadziei na doczekanie końca wojny, na powrót praw człowieka. Nadzieja jednak „nigdy nie wyrządziła tyle zła, ile w tej wojnie, w tym obozie”.

                  W obozie Tadek utracił wiarę w Platona, który pisał o pięknie, ideach, bo był człowiekiem wolnym. Nie dostrzegał bezlitośnie wykorzystywanych niewolników. W Auschwitz hitlerowcy więźniów uczynili niewolnikami. Tadek doszedł do wniosku, że od czasów najdawniejszych do współczesnych nic się nie zmieniło. Cywilizacje powstają dzięki krwi i pracy najsłabszych, zniewolonych. O niewolnikach – właściwych twórcach cywilizacji – nikt jednak nie pamięta. Ich panowie opisują bowiem swoje zwycięstwa, swoją historię. W Auschwitz i w innych obozach więźniowie tworzyli podwaliny nowej cywilizacji. Powstawały wspaniałe budowle i pomniki. Nikt jednak nie będzie chciał wiedzieć o ludziach, których wymordowano, aby one powstały. Zysk z niewolniczej pracy napędzał machinę zbrodni. Tadeusz zwrócił uwagę na krociowe dochody niemieckich fabryk pracujących na rzecz obozów. Pragnął, żeby ci więźniowie, którzy przeżyli, zażądali rekompensaty nie w formie pieniędzy, ale „twardej, kamiennej pracy”.

                  Listy o3mane od rodziny uzmysłowiły Tadkowi, że i poza obozem masowo ginęli ludzie. Jego pokolenie ginęło – śmierć nie oszczędzała najzdolniejszych rówieśników. W ostatnim liście do narzeczonej Tadek pisał o spotkaniu kolegi z sonderkomando (grupa więźniów zajmująca się paleniem ludzi). Kolega mówił o nowym sposobie spalania ciał, jaki sonderkomando wymyśliło dla rozrywki: „bierzemy 4 dzieciaki z włosami, przytykamy głowy do kupy i podpalamy włosy”. W Auschwitz trzeba się bowiem bawić, jak się umie, bo inaczej nie można byłoby wy3mać psychicznie i fizycznie. Tadek jednak wiedział, że „to jest nieprawda i groteska, jak cały obóz, jak cały świat”.

                  W opowiadaniu TB opisał młodego, wrażliwego więźnia. Poetę tęskniącego do świata, w którym jest miłość i w którym ludźmi nie kierują dzikie instynkty. Zamknięty w obozie zagłady, obserwujący masowo zabijanych ludzi, pozbawiony ludzkich praw bohater utworu stał się niewrażliwy jak kamień. Nie traci jednak skłonności do refleksji. Próbuje zrozumieć powód zdziczenia ludzi. Zło bowiem nie pojawiło się ni stąd ni zowąd. Tadek dochodzi do wniosku, że zło ma odległy rodowód i sięga do pradawnych czasów, gdy ludzie nie tworzyli jeszcze cywilizacji. Podczas II wś. zło ujawniło się, obnażyło barbarzyńską naturę ludzi. Uświadomiwszy sobie istotę i sens obozu zagłady w Auschwitz, narrator pragnął zapamiętać jak najwięcej z okropnych, okrutnych sytuacji, jakie obserwował. Chciał bowiem bronić zamordowanych, a ponadto pragnął być odważny w napisaniu prawdy o tym, co widział, czego doświadczył. „Nie ma piękna, jeśli w nim leży krzywda człowieka. Nie ma prawdy, która tę krzywdę pomija. Nie ma dobra, które na nią zezwala” – konstatował narrator opowiadania. Kreując jego postać, TB wyraził przekonanie, że nawet w ekstremalnie okrutnych warunkach życia są ludzie, którzy pragnąć tworzyć inny świat: szacunku dla praw ludzi, humanitaryzmu. Autor zatem pokazał niezłomną wolę człowieka dążącego do prawości, dobra.

    1

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mement.xlx.pl
  • Designed by Finerdesign.com